Kobiety uwielbiają układać włosy. Bardzo często wykonują tzw. trwałą ondulację. Robią to z różnych względów, np. przy włosach tłustych i cienkich trwała działa lekko wysuszająco, włosów jest pozornie więcej, fryzura jest trwalsza. Na pewno najlepiej wyglądają z trwałą ondulacją kobiety, które włosów nie farbują, ani nie rozjaśniają. Farba i trwała to zwykle zbyt dużo, chyba że włosy są bardzo zdrowe, grube, sprężyste i Wówczas po każdym myciu trzeba stosować odżywki, myć dobrymi szamponami i co miesiąc lekko przycinać końce, aby włosy nie łamały się. Zabieg trwałej ondulacji jest trudny, wymaga bardzo dokładnego zakręcenia na wałki, których rozmieszczenie na głowie powinno być mniej więcej takie, jak potem będzie czesało się fryzuręˇ Przed wyborem trwałej trzeba zdecydować się na intensywność skrętu - słabszy czy też mocniejszy i w zależności od tego dobierać płyn. Można też do lżejszego skręcenia się zwilżać włosy odżywką, ale te drobne uwagi to już domena fryzjera.

Nie zawsze trwała ondulacja musi być wykonana na całej głowie, można np. zakręcić tylko grzywkę, aby była bardziej puszysta i mniej się tłuściła (włosy opadające na czoło pod wpływem wydzielania przez skórę łoju i potu szybciej się tłuszczą)ˇ Przy płaskim kształcie głowy można zakręcić kilka wałeczków na czubku głowy, poprawi to znacznie owal twarzy oraz kształt fryzury i wyeliminuje konieczność tapirowania włosów na czubku głowy. Przy włosach półdługich można nakręcić tylko końce włosów na grube wałki. W ten sposób osiągnie się dookoła głowy ładny puszysty wałek. Jak z tego widać kombinacji jest wiele, potrzebny jest właściwy płyn, dobry fryzjer i niezniszczone włosy.

Warto wiedzieć, że włosy po trwałej ondulacji są o wiele trudniejsze do modelowania szczotkami i ręczną suszarką. Trzeba się tego zabiegu po prostu nauczyć i czynić to dokładnie, modelując cienkie pasma włosów. Włosy cienkie, dość zniszczone trwałą ondulacją, będą się puszyć pod wpływem mgły i wilgotnego powietrza.